poniedziałek, 31 grudnia 2012

2 years of our special love ♥

Dzisiaj jest Sylwester - dla jednych dzień szaleństwa, imprez, urodzin oraz innych manier. Dla mnie ten dzień nie tylko ma takie znaczenie.  2 lata temu wszystko się zmieniło na dobre oczywiście, wręcz idealnie dobre. Od tego dnia jestem z moim chłopakiem- moją największą miłością. Szczerze powiedziawszy to najlepsze co mnie w życiu spotkało - bycie z człowiekiem, który zasługuje na moją miłość. To właśnie do Niego cholernie się przywiązałam i nie wyobrażam sobie już dnia bez Niego, bez Jego uśmiechu, bez czułości oraz ogromnej miłości. To właśnie On akceptuje mnie taką jaką jestem i wzajemnie. Kocham Go najbardziej na świecie! 
Co do wyników konkursu to mogą się trochę spóźnić, napisałam do Wholesale'a 10 osób, których odpowiedzi bardzo mi się spodobały (propozycje zwycięzców), Oni odpisali mi, że za niedługo mi napiszą kto na 100% wygrał. Nie niecierpliwcie się, wystarczy często zaglądać na mojego bloga. Ja z osobami, które wygrały skontaktuję się niedługo. 



niedziela, 30 grudnia 2012

I gotta to kiss You ♥



Łyżwy, łyżwy łyżwy. Jak ja uwielbiam jeździć na łyżwach. Jestem strasznym leniem, w skutek czego mam bardzo słabe mięśnie, dlatego po niecałych 30 minutach jazdy zaczynają strasznie mnie boleć nogi, jednak na pewno mniej niż wcześniej. Zaczęłam ćwiczyć. Jutro Sylwester kochani, dlatego życzę Wam spełnienia marzeń w nowy rok oraz aby był on lepszy niż ten! Jak obiecałam w dzisiejszej notce, pokażę Wam jak byłam ubrana [dzisiaj] oraz jakie piękne kartki dostałam od przemiłych blogerek. Bardzo Wam dziękuję! Jutro także napiszę notkę, więc nie tylko tak "pożegnam się" z Wami w tym roku. Pojawią się także wyniki z rozdania na moim blogu. 

kartki, które otrzymałam ♥ 








dress: wholesale-dress , tights: calzedonia, bracelate: wholesale-dress, scarf: no name, sweater: no name

PHOTOGRAPHY BY MY LOVE 

piątek, 28 grudnia 2012

fragrant socks ♥


Dzisiejsze plany się pozmieniały i zamiast na narty pojechaliśmy ze znajomymi do Galerii Krakowskiej. Znalazłam spodnie z H&M, których szukałam ho ho ho, ale oczywiście rozmiar 36 był na mnie za duży a 34 już nie było. Przy okazji wstąpiłam do Calzedonii i tam w koszyku leżały prze-słodziutkie skarpetki. Zaczęłam oglądać i oglądać, bo materiałowo były bardzo ciepłe a ja jestem okropnym zmarzluchem więc zawsze mi się przydadzą ciepłe rzeczy. No i znalazłam, ciepłe skarpetki, które pachną czekoladą. Czy słyszeliście kiedyś o zapachowych skarpetkach? Po prostu mnie zatkało, bo nigdy w życiu nie słyszałam o takich rzeczach. Zobaczymy ile zapach będzie się utrzymywał. Wiem, że jest  to najdziwniejszy temat o jakim pisałam na blogu, no ale musiałam się pochwalić bo sama się zdziwiłam jak je zobaczyłam. Jeśli chodzi o zdjęcia tych skarpetek, bo mam zamiar je Wam pokazać, to pięty mogą być już w nich takie 'wyrobione', ponieważ musiałam je założyć, są mega ciepłe! Przy okazji chciałam bardzo podziękować wszystkim blogerkom za kartki, które dostałam! Są genialne. W jutrzejszej notce postaram się je Wam pokazać.

Kochani przypominam o konkursie na moim blogu, który trwa do 31.12.2012r, wybieram 10 zwycięzców, spośród każdy z nich dostanie genialną nagrodę! TAKE A PART! ♥


socks: Calzedonia


czwartek, 27 grudnia 2012

About our love ♥




Święta, Święta i po Świętach. Już Was nie będę zanudzać tym tematem cały czas w notkach, bo zapewne większości z Was już on się przejadł. Chociaż śniegu brak w górach stoki są zaśnieżone, dlatego postanowiliśmy, że prawdopodobnie jutro przejedziemy się ze znajomymi i z moim chłopakiem na narty na 1 dzień. Nie mogę się doczekać. Jeśli jeszcze nie jeździliście albo boicie się zacząć to nie ma się czego obawiać, nie jest to trudne, ja jestem i byłam samoukiem i załapałam cholernego bakcyla na ten sport. Oczywiście nie nałogowo. Za chwilkę jadę do miasta z koleżanką, może coś fajnego kupię! ♥ Co do dzisiejszej stylizacji to zapewne nie wydaje się ciepła, a tutaj to bardzo wielka zmyła. Dzięki najcieplejszym zakolanówką na świecie i najmilszemu w dotyku kapturkowi stylizacja staje się o wiele przyjemniejsza w zimne dni.





hood: no name, coat: no name, shorts: NY, 

PHOTOGRAPHY BY MY LOVE ♥

środa, 26 grudnia 2012

evacuation from your embrace ♥



Wszyscy piszą o cudownym zapachu mandarynek/ pomarańczy z goździkiem. Szczerze powiedziawszy jeszcze tego nie próbowałam, jednak wiem jak to pachnie i podzielam ich zdanie. Wczoraj zadałam Wam pytanie za co lubicie bądź nie lubicie świąt. Odpowiedzi były mieszane, jednak większość była pozytywna. Po jednej odpowiedzi, która zmusiła mnie do refleksji, mogę wyciągnąć wnioski, że niektórzy ludzie w ten piękny czas próbują zgrywać doskonałych, kiedy jednak szybko to zleci czar pryska i tym samym ludzie także się zmieniają. Szkoda, że nie potrafią być na co dzień tacy jak własnie jest w Święta. Co do mojego wczorajszego ubioru, ponieważ takowy tutaj dzisiaj pokażę, to jest najprostszy z najprostszych, ponieważ właśnie o taki mi chodziło. Wiem, że jestem szalona, iż w taką pogodę ściągnąć kurtkę i jakby nigdy nic, ale musiałam Wam jakoś to pokazać a ja jestem taka, że się potrafię poświęcić. Chyba jednak mam dużą odporność. Kochani wolicie takowy układ postów tzn. że jedno zdjęcie jest nad tekstem a reszta pod? Czy wcześniejszy? [wszystkie zdjęcia pod tekstem].

*przypominam o rozdaniu na moim blogu z wholesale-orders. Wybieramy 10 zwycięzców, spośród których każdy z nich dostanie fantastyczną nagrodę! Wyniki zostaną ogłoszone 31.12.2012r. take a part ♥





pants: Cropp, bracelate: Christmas present, jacket: no name blouse: no name, boots: Renee

PHOTOGRAPHY  BY  MY  LOVE 

wtorek, 25 grudnia 2012

Christmas Day ♥

Nie było śniegu, nie było atmosfery. Tak zapewne większość ludzi uważa, w tym ja. Jednakże, wczoraj po ozdobieniu choinki, domu oraz biurka w pokoju świątecznymi lampkami i nie tylko, poczułam genialny nastrój. Prezenty, którymi obdarowali mnie najbliżsi były po prostu genialne, więc bardzo ale to bardzo im dziękuję i tym samym cieszę się, że moje podarunki też im się podobały. Uwielbiam święta za to, że w całym domu unosi się zapach świątecznych potraw, szczególnie ciasteczek z nutą cynamonu. A wy dlaczego lubicie bądź nie lubicie świąt? 
Kochani przypominam o konkursie na moim blogu, który trwa do 31.12.2012r, wybieram 10 zwycięzców, spośród każdy z nich dostanie genialną nagrodę! CLICK CLICK! ♥




PHOTOGRAPHY BY SKINNYLOVE

poniedziałek, 24 grudnia 2012

I'm a dreamer ♥

Dni przedświąteczne są po prostu tymi najpiękniejszymi w ciągu całego roku. Dzisiaj zrobiłam ciasteczka ryżowe. Zdecydowałam się, że właśnie one będą lepsze od pierniczków. Znikają w ciągu 2 godzin. Uwielbiane najbardziej przez mojego chłopaka. Niezmiernie się cieszę, że będzie panowała genialna atmosfera podczas wieczerzy Wigilijnej - spadł śnieg, którego długo oczekiwałam. Przedwczoraj byłam z Kornelią na zdjęciach - jako fotograf oraz jako model. Nie przebierałam się wymyślnie, byłam ubrana tak jak cały dzień chodziłam, ponieważ było baaardzo zimno, stopy mi odmarzły. Odwiedźcie bloga mojej Kornelki, która jest dopiero początkująca i trzeba ją troszeczkę wesprzeć. CLICK IT, CHECK IT OUT. .





Sweater: no name , boots: Renee, leggings: no name, bracelate: Svarowski, bracelate: Uncaged

sobota, 22 grudnia 2012

Im lovesick ♥

Wczorajszy dzień, spędziłam w bardzo miłym gronie. Cieszę się, ze ten cały szał minął i w radiu nie słychać już "wieści" o końcu  świata... Taka prawda, że nie znamy godziny ani dnia kiedy to się stanie. Czy potraficie uwierzyć w to, że to tak szybko minęło? W poniedziałek nasze upragnione święta a jeszcze później  oczekiwany przez nas wszystkich Sylwester. Nie lubię tego, że jest okropnie zimno, śniegu nie ma a za tym idzie to, że atmosfery świątecznej już nie czuję. Jednak moim "lekarstwem" na zimne dni jest gorąca herbatka owocowa bądź kakao oraz kocyk. Obiecałam, że pokażę Wam efekty współpracy nowego obiektywu z aparatem, może tutaj nie widać takich efektów, ponieważ jak wróciłam do domu to dopiero wtedy zobaczyłam, że mam źle ustawiona przysłonę. 







blouse: Choies, scarf: b-day gift, pants: NY , bracelates: Uncaged and Iza Wabińska

czwartek, 20 grudnia 2012

Where I stood ♥

Przyszły do mnie Carmex'y ♥ - dobrze, że nie widzieliście mojej szalonej radości, kiedy dowiedziałam się że zostałam ambasadorką Carmex'u. Uwielbiam ten balsam do ust, jest on najlepszy na WSZYTKO! Po nowym roku pojawi się konkurs u mnie na blogu, gdzie do wygrania będzie ten balsam. Ukochani ja przypominam, że zostało trochę ponad tydzień do zakończenia konkursu z wholesale-orders, więc zabierajcie się do roboty bo jest o co walczyć CLICK CLICK.  Dzisiejszy dzień mogę opisać tylko w jednym słowie po prostu: IDEALNIE. Byliśmy w kinie tak jak zresztą wczoraj i później poszliśmy na pizzę, chociaż rzekomo się odchudzam, jednak mogę raz za czas sobie na takie wybryki pozwolić. Zrobiłam dzisiaj kilka zdjęć na szybko mojego ubioru. Zdjęcia mogą być troszkę niedopracowane, jednak obiecałam sobie, że się z Wami podzielę bo o to tutaj przecież właśnie chodzi. Wystrój galerii handlowej jest piękny, chociaż przyznam się Wam, że jak uwielbiam chodzić po galeriach, to w święta mi się to odwidziało i tak od kilku lat mam. Po prostu nie lubię przechadzać się wśród ogromnej ilości ludzi, których porywa 'szał' kupowania prezentów na ostatnią chwilę. Te tłoki, kolejki, krzyki są po prostu okropne. No cóż, jedni lubią drudzy nie. 






bracelate: Iza Wabińska, shirt: Wholesale-dress, gloves: Butik, socks: no name, 

wtorek, 18 grudnia 2012

Our path ♥

Nawet nie wiecie jak czasami mam dosyć fałszywych ludzi... po co się uśmiechają skoro w środku pryska od nich NIENAWIŚĆ? Dobra naprawdę nie mam siły do takich rozważań. Jestem człowiekiem twardym psychicznie i na pewno nie będę się załamywać przez jakiś ludzi, którzy nic dla mnie nie znaczą. Dzisiejszy dzień spędziłam z Anią, co jak co ale my to potrafimy się uśmiać i potrafisz poprawić mi humor. Dzisiaj tata sprawił mi ogromną niespodziankę, otóż kupił mi mój wymarzony obiektyw portretowy i filtr UV, będziecie widzieć za niedługo fotki robione właśnie nim. Macie już prezenty dla bliskich? Wesołych Świąt ♥








niedziela, 16 grudnia 2012

Gingerbreads are around!♥

Jak ja uwielbiam pierniczki. Zawsze kojarzą mi się ze świętami i z tym, że to właśnie ja najwięcej ich zjadam. 
Tego roku sporządziłam pierwszą porcję przed, jednak można oczekiwać, że za niedługo będzie i druga. Bardzo chciałabym podziękować moim najbliższym, że zrobili mi tak ogromną niespodziankę urodzinową ♥. Szczególnie mojemu Łukaszowi, który sporządził tak genialny prezent i sprawił mi tyle radości. Uwielbiam tego 1 metrowego misia, którego za niedługo Wam pokażę. Świetnie spędziliśmy czas, naprawdę. Chciałabym także podziękować mojej Mamie. Bardzo się cieszę, że tyle osób napisało do mnie, że chce wysłać mi kartkę świąteczną. Apeluję, że ja także wysyłam, więc jeśli ktoś jest chętny to bardzo proszę kontaktować się na maila, który widnieje po prawej stronie na blogu. Wczoraj z chłopakiem wybraliśmy się do Krakowa do Bonarki, kupiłam sobie spodnie rurki kolor burgundy. Właśnie takich spodni dłuuugo szukałam. Niedługo pojawią się w stylizacji. 





sobota, 15 grudnia 2012

I found You ♥

Wczoraj nic nie pisałam z powodu braku czasu. Pierniczkami pochwalę się za niedługo, jednakże teraz zdecydowałam się na pokazanie namiastki z czwartkowego wyjazdu do Chrzanowa z Bartkiem. Po przyjechaniu na miejsce poszliśmy do prześwietnej Biblioteki Publicznej w Chrzanowie, w której panuje wspaniały klimat świąteczny. Zdecydowałam się na wypożyczenie książki o rysowaniu. Chcę się troszkę więcej nauczyć. Później zdecydowaliśmy, że nasze zdjęcia muszą nabrać bardziej świątecznego klimatu więc właśnie tam zrobiliśmy zdjęcia. Na koniec przeszliśmy do "Odysei" aby załatwić mniej więcej sprawy dot. spotkania, które prawdopodobnie odbędzie się za tydzień w piątek. I to własnie tam zjedliśmy pizzę. Byłam baardzo głodna.











biżuteria:Uncaged ♥, boots: no name, leggings: no name, coat:no name, shirt: Reserved