Zgodnie z obietnicą i prośbą czytelniczek piszę dzisiaj post o balsamikach, o których zapewne wiele z Was już słyszało i chciało je kupić. Dzielę się z Wami moją opinią, po dłuższym czasie używania tych cudeniek. Zacznijmy od tego, że balsamiku nie możemy kupić w przydrożnej drogerii, niestety. Jak na razie rzadko jest spotykany w Polsce, prawie w ogóle, jak już to za dosyć wysoką ceną, co trochę mnie zaskakuje, ponieważ w USA można go kupić za niecałe 4$. Możecie go zdobyć na różnych portalach typu allegro czy sklepach online. Posiadam je w 3 wersjach, o których poniżej możecie przeczytać słów kilka.
- Czerwona- Summer Fruit
- Różowa- Strawberry Sorbet
- Zielona- Honeysuckle Honeydew
Zacznijmy od tego że EOS to balsamy organiczne, co jest ogromnym plusem. Spośród tych 3 wariantów, ten pierwszy jest moim ulubionym. Powyższe balsamiki nie różnią się działaniem, jedynie niecodziennym i uroczym opakowaniem i co najlepsze zapachem, dlatego nie będę każdego z osobna recenzować.
Aplikacja jest bardzo przyjemna i łatwa, na pewno lepsza niż ta ze zwykłego sztyftu. Jestem osobą, która nie lubi tłustych balsamów, rolujących się i klejących, ten jest idealny, ponieważ prawie w ogóle nie czuć go na ustach (zdradza go tylko zapach i co najlepsze smak, który jest z nami przez bardzo długi czas!). Nawiązując do trwałości jest ona zaskakująca i niepotrzebne jest używanie go co 5 minut. W internecie możemy znaleźć wiele opinii pozytywnych, negatywnych a także tych "po środku", ja jestem ogromną zwolenniczką tych balsamów i są one dla mnie zdecydowanie hitem. Nawilżają i radzą sobie ze spierzchniętymi ustami. Chyba wszystko co potrzebne aby wiedzieć na ich temat napisałam powyżej, jeśli macie jeszcze jakieś pytania śmiało piszcie! A i jeszcze jedno- kupując przez internet, uważajcie bo łatwo natrafić na podróby.
ale fajnie chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie :)) woman-with-class.blogspot.com
Ooo też o nich słyszałam, ale jakoś nie planuję zakupu, trochę za dużo mam już balsamów do ust :P
OdpowiedzUsuńJa też mam ich pełno i ciągle chcę więcej! :)
UsuńKuszą mnie już od dawna, podobnie jak słynne kwadraciki :)
OdpowiedzUsuńDodaję się do obserwatorów i zapraszam do siebie ;)
ciekawe, nigdy o nich nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńderniere-danse-me.blogspot.com
My favorite lip balm nice review.
OdpowiedzUsuńhttp://tifi11.blogspot.com
Balsamiki "EOS" świetnie się prezentują, zaś po Twojej recenzji wiem, że koniecznie muszę je mieć! ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, stylstynka.blogspot.com :*
Dokładnie, mnie też skusiły wyglądem, chociaż wcześniej żadnych recenzji o nich nie czytałam to był strzał w 10!! :)
UsuńNie używałam:)
OdpowiedzUsuńhttp://donotbenormalandsmile.blogspot.com/
Te opakowania zawsze mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńDużo o nich słyszałam ale zupełnie mnie nie kuszą. O wiele bardziej wolę miodek z Nuxe.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają, ale raczej się nie skuszę na nie :) Narazie wykańczam inne balsamy do ust :)
OdpowiedzUsuńRownie uwielbiam <3 mam rozowa wersje !
OdpowiedzUsuńLOVE their pretty packaging!!! And the colors!
OdpowiedzUsuńnie mialam jeszcze eos tylko balmi z ktorego jestem zadowolona , moze i na eos sie skusze
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich i chyba w końcu się skuszę <3
OdpowiedzUsuńBaaardzo polecam, na pewno nie będziesz zawiedziona :)
Usuńchętnie bym przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ale są na mojej chciej liście :).
OdpowiedzUsuńJa mam summer fruit i jestem mega pozytywnie zadowolona :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
sarowe-blog.blogspot.com
Ten zapach powala na kolana! Uwielbiaam!:)
UsuńJeszcze sie na nie nie skusilam, ale mysle, ze przynajblizszej wizycie w drugstore balsam powedruje do mojego koszyka ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nich wiele dobrego ;]
OdpowiedzUsuńmmm poluję na nie ostatnio :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji ich jeszcze używać, ale chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie slyszalam o nich wczesniej, ale wygladaja ciekawie :)
OdpowiedzUsuńsą super muszę sobie kupić szczególnie ten czerwony a ja sama miałam balsamiki z forever i tez były fajne.
OdpowiedzUsuńJa też miałam z forever, nawet pisalam o nich recenzje. Jedynym ich minusem jest to, że są odrobinę za tłuste a te w sam raz!:)
UsuńAle super, kusi mnie ten eos ale cena na allegro mnie jakos odpycha :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ♥
moja kuzynka je i ma, miałam okazje je przetestować i są mega <3
OdpowiedzUsuńhttp://tinnqu.blogspot.com/
Oj szkoda, że nie ma ich stacjonarnie :(
OdpowiedzUsuńTeż jestem tym zawiedziona, jednak być może kiedyś się pojawią :(
UsuńAle czad, dobrze, że tu zajrzałam, bo dalej zyłabym w nieświadomości, że takie cudeńka istnieją :P hehe na początku myślałam, że to jakieś cukierki hehe chyba tez bym wybrała dla siebie ten pierwszy :) myślę, że kiedyś na pewno spróbuję :) miłego dnia :)
OdpowiedzUsuńNo dokładnie. Wyglądają jak jakieś cukierki lub nawet lizaki. Iii te cudowne pastelowe kolorki! Polecam :)
UsuńKończę swoje pierwsze opakowanie, a drugie już mam w kolejce :-)
OdpowiedzUsuńWizualnie wyglądają super ! Nigdzie się jeszcze z nimi nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńjesli nie czuc go na ustach to jest idealny dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńnie cierpie błyszczyków itp ... =)
Ja też nie lubię błyszczyków i tego uczucia lepkości i tłustej warstwy, dlatego właśnie używam EOS oraz szminek jeżeli chodzi o wersje kolorowe :)
UsuńJak ja wiele dobrego o tych jajeczkach słyszałam ;) Jednak ja ostatnio przekonałam się do zwykłych chłodzących balsamów z mentolem i super służą moim ustom ;)
OdpowiedzUsuńPo opisie wydaje mi się, że są także dla mnie idealne :) Można wiedzieć, gdzie je kupiłaś? Może jakiś link, z którego warto skorzystać? Widziałam je kiedyś w teledysku (chyba) Miley Cyrus i już wtedy mnie zainteresowały, ale nie wiedziałam dokładnie co to jest. Mam nadzieję, że też kiedyś taki zdobędę ;P
OdpowiedzUsuńJa także poznałam je dzięki teledyskowi Miley Cyrus, co do miejsca zakupu to nie jestem niestety Ci w stanie powiedzieć, dlatego że dostałam je od rodziny z Ameryki. Na pewno można je znaleźć na allegro bądź po prostu wygoglować balsamy eos sklep online, może coś się znajdzie! Trzymam kciuki i mam nadzieję, że już niedługo pojawią się i w polskich drogeriach! <3
UsuńOk ;) PS. fajny wygląd bloga :D Taki prosty i "czysty". Zostanę na dłużej ;P
UsuńPozdrawiam!
Bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc jeszcze o nich nie słyszałam :))
Pozdrawiam cieplutko ♥
Chciałabym też prosić Cię o pomoc, jeżeli możesz to zajrzyj do mojej 1 notki, z góry dziękuję :*
Brzmi kusząco:-)Pierwszy ulubiony,a ja bym powiedziała, że strawBERRIES ;-)
OdpowiedzUsuńOjj kochana :*, strawberry sorbet tez lubie, kojarzy mi sie z zapachem truskawkowego chupa chupsa :D
UsuńMuszą być świetne! Ja używam w podobnych opakownaiu z AVONU i też bardzo sobie chwalę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
wyglądają całkiem przyzwoicie. bede musiała sie za nimi rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie i wzajemnej obserwacji :)
bardzo chciałabym wypróbować to cudeńko :)
OdpowiedzUsuńfajne! ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie. live-style20
Sama marzę o jajeczku EOS, może kiedyś to marzenie uda mi się zrealizować. Na razie zostają mi tylko recenzje :)
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała okazję to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńThe packaging of EOS lip balms is so cute :)
OdpowiedzUsuńhmm wyglądają smakowicie:)
OdpowiedzUsuńNie używałam, ale chyba w końcu sobie kupie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://closertotheedgeblog.blogspot.com/
Nigdy o tym nie słyszałam, muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdy ich, a bardzo mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńnie slyszałam o nich jeszcze :)
OdpowiedzUsuńhttp://dalenadaily.blogspot.com
wyglądają przeuroczo!
OdpowiedzUsuńgreat post, i dont know why i have yet to try these.
OdpowiedzUsuńx http://1finedai.blogspot.com/
nie słyszałam o nich ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają jak cukiereczki!
OdpowiedzUsuńWow, wyglądają wspaniale, sama bym takie chciała :D
OdpowiedzUsuńThe packaging is beautiful and the product looks good.
OdpowiedzUsuń